Rano odkryłam nietypowy kolor tej zimy – biel! Tak, spadł śnieg. Niezbyt go było dużo, ale starczyło, by okryć świat puszystą i zimną kołderką. Śnieg nie leżał długo, bo temperatura szybko szła w górę. Mimo to udało mi się zrobić kilka fotek, zanim puszysta biel zmieniła się w listopadową pluchę albo styczniowe przedwiośnie. Ciekawe czy będę miała jeszcze okazję popstrykać w śniegu tej zimy? Natenczas mam to:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na naszym blogu i pozostawiony komentarz:)