Powiem Wam, że babka ma bardzo ładny kolor no i jest pyszna w smaku. Nie jest ani za sucha ani za mokra- taka w sam raz. Myślę, że stanowi ciekawą alternatywę dla tradycyjnych bab :)
Babka Kajmakowa
Składniki:
3 jajka
3/4 szklanki cukru
1,5 szklanki mąki (w trakcie dosypywałam mąki- myślę, że łącznie było ok 2 szkl )
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki mleka
125 g margaryny
puszka kajmaku (400 g) (dodałam ok. połowy zawartości puszki)
odrobinę orzechów i żurawiny
tabliczka białej czekolady - na polewę
tabliczka deserowej czekolady - do ciasta
Wykonanie:
Jajka ubiłam z cukrem na puszystą masę. Do tego dodałam kajmaku oraz rozpuszczonej w kąpieli wodnej tabliczkę gorzkiej czekolady oraz mleko. Po czym stopniowo dodawałam przesianą mąkę i proszek do pieczenia.
Margarynę rozpuściłam, poczekałam aż wystygnie i dodałam do ciasta. Masa wydawała mi się za luźna, dlatego dosypałam jeszcze trochę mąki.
Glinianą formę do babki wysmarowałam margaryną i polecam obsypać ją bułką tartą.(Ja zapomniałam o bułce tartej i drżałam przy próbie wyciągnięcia babki z formy. Babka była uparta, ale na szczęście to ja wygrałam ten pojedynek :) ) Po czym przełożyłam ciasto do formy.
Piec w temperaturze 175 stopni ok. 50 minut.
(ciasto wkładałam do rozgrzanego piekarnika i piekłam 10 min dłużej niz w przepisie)
Margarynę rozpuściłam, poczekałam aż wystygnie i dodałam do ciasta. Masa wydawała mi się za luźna, dlatego dosypałam jeszcze trochę mąki.
Glinianą formę do babki wysmarowałam margaryną i polecam obsypać ją bułką tartą.(Ja zapomniałam o bułce tartej i drżałam przy próbie wyciągnięcia babki z formy. Babka była uparta, ale na szczęście to ja wygrałam ten pojedynek :) ) Po czym przełożyłam ciasto do formy.
Piec w temperaturze 175 stopni ok. 50 minut.
(ciasto wkładałam do rozgrzanego piekarnika i piekłam 10 min dłużej niz w przepisie)
Wystudzoną babkę polałam rozpuszczoną białą czekoladą i posypałam orzechami i żurawiną.
Tak wyglądała babka po wyciągnięciu jej z formy. Nie spodziewałam się, że aż tak wyrośnie !!!
Tak wyglądała babka po wyciągnięciu jej z formy. Nie spodziewałam się, że aż tak wyrośnie !!!
Postanowiłam że mino wszystko odwrócę ją do góry nogami i jeszcze ciepłą babkę namawiałam, by stała jak należy pomimo wybrzuszenia. Wysłuchała mnie :)
Taaaaadaaaammm!!!!!! i można jeść :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na naszym blogu i pozostawiony komentarz:)