Z tego co wiem, oryginalne rogale św. Marcina, te
poznańskie, wypiekane są z białym makiem i bakaliami. My w domu pieczemy je z
czekoladą i konfiturami, więc nie wiem, czy mogę je tak nazywać. Zresztą
częściej nazywamy je po prostu „rogalikami pani Anety”, bo przepis mamy właśnie
od niej. Bez względu na nazwę to już taka nasza rodzinna tradycja, że 11
listopada pachnie i smakuje drożdżowymi rogalikami. Nasze rogaliki są nie tylko
smaczną formą obchodzenia Święta Niepodległości, ale też są przyczynkiem do
wspomnień o autorce przepisu. Niestety już tylko wspomnień... Za to równie
miłych jak zapach owych rogali.
No ale do rzeczy. Oto niezbędne składniki i bardzo prosty
przepis by i u Was zapachniało ciasto. A rogaliki możecie nazwać jak chcecie np. radosnymi od nazwy naszego
bloga :)
Składniki:
25 dag masła
7 dag drożdży
3 łyżeczki cukru
¾ szklanki gęstej śmietany
2 jajka
mąki ile się wygniecie
szczypta soli
cukier puder do lukru
Od razu uczciwie dodam, że u nas w domu piecze się rogaliki
z podwójnej porcji, bo jedna znika zanim zdąży się posprzątać kuchnię po
pieczeniu:) Na taką podwójną porcję wychodzi ponad kg mąki.
A sposób wykonania jest następujący:
Masło, drożdże i cukier siekamy nożem, dodajemy jajka, śmietanę
i mąkę. Wyrabiamy ciasto. Powinno być sprężyste i dobrze się kleić, ale nie
przylepiać do stolnicy i rąk.
Teraz wystarczy oddzielać kawałki ciasta, rozwałkowywać je
na placki (niezbyt cienkie, by podczas formowania rogalików ciasto się nie
rwało, a nadzienie nie wypływało) i
wykrawać z nich trójkąty.
Na każdy trójkąt nakładamy nadzienie, np. kostkę
ulubionej czekolady lub odrobinę konfitury i zawijamy (od podstawy trójkąta do
wierzchołka) formując rogala.
Kładziemy na wysmarowanej tłuszczem blasze i
wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy na złoty kolor w temp. 200 st. C.
Po wyjęciu lukrujemy.
... uff zdążyłam:)
... bo u mnie to w tym roku to miało nie być rogalików. A jak już człowiek pomyślał, że może się jednak zabierze za pieczenie, to się okazało, że drożdży nie ma, a później że są ale się przeterminowały :( A później to jeszcze proszek do pieczenia wyszedł sobie z szafki... istny obłęd ! ! !
Ale udało się! Do kawki zajadałam się rogalikami z makiem:)
Rogaliki są bardzo kruche i chrupiące a przepis i wykonanie dziecinnie proste :) Przepis został zaczerpnięty z bloga "Kruszynowe kucharzenie". Na pewno jeszcze nie raz skorzystam z tego przepisu :)
Tradycyjnie delikatnie przeze mnie zmodyfikowany.
Wykonanie:
Do mąki dodajemy cukier oraz proszek do pieczenia, mieszamy. Schłodzoną margarynę kroimy na mniejsze kawałki i wraz ze śmietaną i jajkiem dodajemy do mąki. Wygniatamy ciasto.
Rogaliki z makiem i migdałami (półkruche bez drożdży)
Jeszcze ja!!! Jeszcze ja!!! Mogę??? jeszcze ja i moje rogaliki, dobrze?
... uff zdążyłam:)
... bo u mnie to w tym roku to miało nie być rogalików. A jak już człowiek pomyślał, że może się jednak zabierze za pieczenie, to się okazało, że drożdży nie ma, a później że są ale się przeterminowały :( A później to jeszcze proszek do pieczenia wyszedł sobie z szafki... istny obłęd ! ! !
Ale udało się! Do kawki zajadałam się rogalikami z makiem:)
Rogaliki są bardzo kruche i chrupiące a przepis i wykonanie dziecinnie proste :) Przepis został zaczerpnięty z bloga "Kruszynowe kucharzenie". Na pewno jeszcze nie raz skorzystam z tego przepisu :)
Tradycyjnie delikatnie przeze mnie zmodyfikowany.
Składniki na ok. 25 szt. (mnie wyszły 32 szt):
- 0,5 kg mąki pszennej
- niecałe pół szkl. cukru
- dodałam dodatkowo ok. łyżki cukru wanilinowego
- 15g proszku do pieczenia
- 190g margaryny
- 1 jajko
- 1/3 szkl. śmietany 12% (u mnie 18% :)
- masa makowa
- migdały
Wykonanie:
Do mąki dodajemy cukier oraz proszek do pieczenia, mieszamy. Schłodzoną margarynę kroimy na mniejsze kawałki i wraz ze śmietaną i jajkiem dodajemy do mąki. Wygniatamy ciasto.
Ciasto dzielimy na kawałki (u mnie były 4 kawałki). Każdy z nich rozwałkujemy na okrągły
placek o grubości ok. 0,5 cm i kroimy na trójkąty. Na podstawę każdego trójkąta nakładamy trochę nadzienia i zwijamy.(Już po fakcie doszłam do wniosku że w przypadku masy makowej lepiej jest rozłożyć mak na całej powierzchni trójkąta.)
Rogaliki kładziemy na wyłożoną pergaminem blachę i smarujemy rozbełtanym żółtkiem i pieczemy ok. 15-20 min. w
temp. 180 st. C, aż się lekko zrumienią.
Nadzienie rogalików jest kwestią upodobań i wyobraźni :)
Będzie nam miło, gdy napiszecie o swoim ulubionym rogalikowym nadzieniu. Może
stanie się inspiracją dla nas i innych czytelników?
Smacznego!
Pięknie wyszły! Dobry pomysł z makowym nadzieniem :) Chyba muszę je zrobić ponownie :)
OdpowiedzUsuń