Myli się ten, kto myśli iż skrzyneczka nieoczyszczonych grzybów wręczona późnym wieczorem podczas przygotowań okołoremontowych jest świetnym prezentem dla kobiety. Prezentem jest, i owszem, ale dość kłopotliwym. W warunkach mocno ograniczonych przestrzennie i czasowo trudno jest ogarnąć cokolwiek, a zwłaszcza takie grzybki. Niemniej grzybki, to grzybki zawsze się przydadzą. Skoro już się pojawiły to trzeba je było jakoś "ogarnąć". Spojrzałyśmy sobie z mamą w zmęczone oczy i stwierdziłyśmy: do octu z nimi!
Wśród stert rzeczy przeróżnych (pamiętajmy akcja toczy się tuż przed przybyciem ekipy remontowej) znalazłyśmy wreszcie tę z przepisami.
Do przyrządzenia naszych gąsek wybrałyśmy przepis z książki:Jadwigi Kłossowskiej "Smacznie i zdrowo od rana do wieczora" (Wydawnictwo Spółdzielcze, Warszawa, 1985)
Składniki:
- borowiki, rydze, gąski lub maślaki
- 1 szklanka 10% octu
- 3 szklanki wody
- kilkanaście ziaren pieprzu
- kilka ziaren ziela angielskiego
- listek laurowy
- 1 cebula
- 2 łyżki cukru
- sól
(od razu dodam, że proporcje rosną wraz z ilością grzybów)
Sposób przygotowania:
Oczyszczone starannie z piasku grzyby, po odcięciu trzonków* umyć kilkakrotnie. Wypłukać, ułożyć w rondlu, dodać sól do smaku (grzyby powinny być dość słone), cebulę pokrojoną na ćwiartki, podlać małą ilością wody i gotować 45 min., od chwili zawrzenia.
W tym czasie przygotować zalewę octową.
Miękkie grzyby osączyć na sicie, wyłożyć na miskę i zalać gorącą zalewą octową, pozostawiając do następnego dnia.
Nazajutrz grzyby zagotować w zalewie, odstawić z ognia i po ostygnięciu złożyć do słoików, które należy zamknąć celofanem (myśmy normalnie zakręciły słoiki bez celofanu).
Gdyby po pewnym czasie zalewa nieco zmętniała, trzeba ją zlać, a grzyby zagotować we wrzącej, dobrze osolonej wodzie, osączyć i zalać świeżo przygotowaną zalewą.
* Idąc za ciosem (skoro i tak trafiłyśmy do kuchni) postanowiłyśmy wykorzystać odcięte nóżki grzybów. Pokroiłyśmy je dość drobno i wraz z kiszoną kapustą zagotowałyśmy w wodzie, w której wcześniej gotowały się kapelusze do marynowania. Wystudzoną kapustę z grzybami zamroziłyśmy. Po odmrożeniu i doprawieniu trafi do wigilijnych pierogów:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na naszym blogu i pozostawiony komentarz:)