niedziela, 2 grudnia 2012

Zapach piernikowego ciasta...

Może spowodowały to pierwsze spadające płatki śniegu , może magiczne przejście z burego listopada do zawsze lekko magicznego grudnia, a może po prostu to był ten dzień, kiedy należało się zabrać za zarobienie ciasta na pierniczki. Tego nie wiem, wiem natomiast, że żaden inny zapach (no może jeszcze świeżej, zmarzniętej i lekko mokrej od śniegu choinka) nie jest dla mnie tak bożonarodzeniowy jak zapach piernikowego ciasta. A jaki zapach Wam kojarzy się ze Świętami?

Zarobione wczoraj ciasto musi jeszcze trochę poleżeć, ale my już cieszymy się jego zapachem i czekamy na dzień wspólnego wycinania pierniczków. Takie zarobione ciasto to znak, że Wigilia coraz bliżej.

Przepis, by i u Was zapachniało już Bożym Narodzeniem znajdziecie w etykietach, pod hasłem: "pierniczki" (tu kilka wpisów z przepisami, pomysłami i sposobem wypieku) lub jeśli interesują Was te konkretne, kliknijcie tutaj:  ciasto na pierniczki 






Życzę Wam dużo piernikowej radości :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wizytę na naszym blogu i pozostawiony komentarz:)