Przyszedł grudzień. Co prawda za oknem jakoś go jeszcze nie widać, ale przyszedł niewątpliwie. A więc i święta nadejdą niebawem.
Dziś rano zabrałam się z mamą za zarabianie ciasta na pierniczki, a dzięki jej uprzejmości mogę Wam udostępnić jej przepis. Zdjęcia robiłyśmy obie, aczkolwiek większość jest mojego autorstwa. Może Was zachęcą do pieczenia?
Przepis na pierniczki:
Składniki:
- 6 jaj
- 2 szklanki cukru
- 1 słoik przyprawy do pierników Unisławskiej
- kilka łyżek miodu
- 500 g masła
- 8 łyżeczek sody
- 2 łyżki kakao
- 1,5 kg mąki krupczatki + do uzyskania dobrej konsystencji
- 6 paczek przyprawy do pierników Gellwe
Niestety w tym roku nie udało mi się zdobyć odpowiedniej ilości przyprawy Gellwe dlatego dodałyśmy świeże przyprawy:
- pieprz
- gałkę muszkatołową
- kardamon
- kardanom
- kolendrę
- imbir
- goździki
- cynamon
- ziele angielskie
Jajka ubijamy z cukrem.
Masło rozpuszczamy i dodajemy miód oraz przyprawę "unisławską"
Mąkę mieszamy z sodą oraz pozostałymi składnikami
Przyprawy dajemy „na nos” – gdy pachnie znaczy „jest dobrze” :)
Wszystko dokładnie mieszamy
Ciasto możemy odstawić na jakiś czas, żeby „się przegryzło” (śmiało może poczekać nawet 2 tygodnie) lub od razu wałkować i wykrawać pierniczki.
My odstawiłyśmy.
Pieczemy w temp. Ok. 180 stopni Celsjusza
- twardość pierniczków sprawdzamy palcem, gdy robią się twarde, złociste – są gotowe.
- po ostudzeniu można je polukrować, ozdobić posypką cukrową i bakaliami.
Następnym razem zaprezentuję Wam etap pieczenia i gotowe pierniczki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wizytę na naszym blogu i pozostawiony komentarz:)