niedziela, 21 października 2012

Przetwory na prezent


Pewnej niedzieli  mama powiedziała do mnie: "Córka zapakuj mi te słoiki, bo chcę je zabrać do cioci". A że była to niedziela, a córce się nudziło, to powstała taka oto tęcza:



Etykiety na słoiczkach zrobiłam w Wordzie i wydrukowałam je. Rameczki na nich powstały przy użyciu pisaków. Nakładki na zakrętkach to nic innego jak bibuła, a kokardki są z czerwonej rafii. Kiedy słoiczki były już gotowe trafiły do ekologicznej szarej torby z  bilecikiem "DoMoWe PrZeTwOrY". I już :)



wtorek, 16 października 2012

Kartka ze szkicownika

To już nie te piękne letnie, lecz jesienne, lekko ścięte pierwszym przymrozkiem. Wciąż jednak cieszące oko i dające inspirację do działania. Stały w wazonie od kilku dni, a dziś wreszcie się doprosiły portretu zbiorowego. Chyba ostatnie w tym roku... nasturcje...


sobota, 13 października 2012

30 Rocznica Ślubu (Perłowa Rocznica)

 Zostałam zaproszona na świętowanie 30 rocznicy ślubu. Chciałam podkreślić wyjątkowość tej okazji i od razu pomyślałam o zrobieniu kartki. Długo zastanawiałam się jak ma ona wyglądać... do samego końca nie byłam pewna... Suma summarum prezentowała się tak:

Przyznam się, że po raz pierwszy zdecydowałam się na własnoręczne wykonanie kwiatków, a nie korzystanie z gotowych elementów.  Kwiatki wykonałam z papieru. Okazało się, że to wcale nie jest takie trudne. Perełki to moja bransoletka, bo tylko te perełki pasowały- żadne inne !!! 

Podarowałam także wino. Perłowe Państwo zadeklarowało, że zabierze je ze sobą na perłowy wyjazd rocznicowy :) 
 (Butelka została zachowana w perłowej tonacji. Myślę, że to bardzo szybki sposób na zapakowanie butelki alkoholu, a dzięki temu nabiera ona zupełnie innego charakteru)






czwartek, 11 października 2012

Etui na bilet czyli pomysł na ozdobne opakowanie

Obdarowując kogoś zawsze zastanawiam się co sprawiłoby mu przyjemność. Tym razem obdarowaną osobą była miłośniczka muzyki przeróżnej, dlatego bilety do filharmonii wydały mi się dobrym pomysłem (jak się później okazało, dobrze mi się wydawało). Ale żeby nie było tak normalnie czyli z kopertką wytężyłam swą wyobraźnię, znalazłam kartonik, wstążeczkę oraz nożyczki mniej i bardziej kreatywne i wyszło... No właśnie...  Nie wiem czy można to nazwać teczką czy etui czy jakimś ozdobnym owijaczem biletowym, w każdym razie w ferworze przygotowań przedurodzinowych nie zrobiłam mu zdjęcia otwartego. Dlatego zdjęcie będzie tylko zewnętrznej powłoki owego ozdobnego opakowania:



sobota, 6 października 2012

A mnie jest szkoda lata...

Czasu mało, słońca mało, chyba jesień mnie dopadła. Nawet nie wiem kiedy uciekły mi piękna, ciepłe i kolorowe dni lata.
To już chyba ostatnie takie fotki z ogrodu w tym roku. A może wrócą jeszcze ciepłe dni?
Macie jakieś "przecieki" na ten temat?


Mimo, że wiosną obiecywałam sobie, że w tym roku już nie. Że mowy nie ma o zbieraniu nasion, nic z tego nie wyszło. Znowu to zrobiłam. I znowu w hurtowych ilościach. Bo jak już urosną i rozkwitną te moje kwieciwa, to i ładnie i miło się robi. No, a że najpierw się trzeba napracować, nazbierać, ususzyć, przechować, wysiać, przepikować i rozsadzić, no to co. Cóż poradzę, że nie wszystkie kwiaty to byliny? Może w przyszłym roku zaniecham zbieractwa. Na razie suszę.